Sher złapał karły za fraki i przerzucił przez siebie na ziemię po czym ich kopnął.
Karta Postaci
|^| Normal |^|
|^| Action |^|
Offline
Nie było niestety jak. Dwójka z nich już siedziała mu na barkach, ciągnąc przy tym do siebie jego dłonie, co z kolei owocowało potwornym bólem w łokciach. Trzeci zaś siedział bohaterowi na plecach, czasem waląc go w łepetynę od niechcenia.
Mordęgę przerwał pisk opon, hamujących tuż za Sherem. Dało się wtem słyszeć odgłos otwieranych drzwi i huk wystrzału; bardzo mocnego, swoją drogą, kaliber broni musiał być spory.
- Całe towarzystwo, ręce do góry! - bohater usłyszał znajomy głos. Gdy tylko karły zeszły z niego, a on sam mógł wstać, zobaczył tego samego wąsatego glinę, który miał problemy z dojazdem. Zjawił się w samą porę, można by rzec. W rękach trzymał olbrzymi pistolet; lufa zdawała się tak gruba, że bez problemów dałoby się w nią włożyć palucha.
- Wy trzej, odsunąć się! - glina ponownie krzyknął do karłów, grożąc przy tym lufą. Niepewnym krokiem odsunęli się od Shera, podczas gdy podszedł do niego policjant.
- Coś ty tu do cholery jasnej robił? - spytał tylko.
Offline
- Szedłem do domu... - Odpowiedział Sher.
- W samą porę się zjawiłeś, dziękuję za pomoc. - Dodał, po czym usunął się w cień...
Ostatnio edytowany przez Sher (2010-06-20 11:19:14)
Karta Postaci
|^| Normal |^|
|^| Action |^|
Offline
- Czekaj no, młody - zdążył jeszcze usłyszeć - Nie mam bladego pojęcia, czy znów się nie wpakujesz w jakieś tarapaty. Trzymaj.
Po tych słowach, wręczył mu czarną, lakierowaną, drewnianą pałkę policyjną. Zmierzył go jeszcze uważnie, po czym stwierdził:
- Dobrze ci z oczu patrzy. Liczę, że będą z ciebie ludzie.
Pozwolił wtem Sherowi oddalić się. Koniec przygody?
Nagroda na chwilę obecną:
Pieniądze: 200$
PR: 15
Reputacja: +10
Przedmioty: Pałka - egzemplarz z drewna, malowany czarnym lakierem. Jej długość zbliżona jest do długości przedramienia.
Offline